Zupa rybna Stifado
Zupę rybną jadłem tylko kilka razy w życiu. Pierwsza była niedobra, druga jeszcze gorsza. Obie były z ryb słodkowodnych i czuć było je bajorkiem, z którego te ryby pochodziły, a poza tym wiele smaku w nich nie było. Dopiero w zeszłym roku, w restauracji we Wrocławiu, skusiłem się na rybną i tym razem mi zasmakowała. Była aromatyczna, bazowała na morskiej rybie i była dość pikantna. Moja jest co prawda zupełnie inna – ale ma wspólną cechę – jest dobra!
Potrzebujemy:
- 1/2 kg filetu z łososia
- 10 ośmiorniczek
- 1l bulionu warzywnego
- 3 średnie marchewki
- 1/2 sporej papryki
- 1/2 sporej, czerwonej cebuli
- kilka młodych marchewek
- 2 papryczki chilli, lub jedna większa pepperoni
- 5 ząbków czosnku
- 1/2 szklanki czerwonego wina
- puszkę pomidorów bez skórki
- 2 łyżeczki przyprawy Stiffado (jeśli przypadkiem byliście w Grecji :)) lub 1/2 łyżeczki oregano, 1/2 łyżeczki bazylii, 1/2 łyżeczki cynamonu i 2 goździki
- sól
- łyżka oliwy
W garnku rozgrzewamy oliwę i szklimy na niej posiekaną cebule i 4 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę. Gdy cebula się zeszkli wlewamy bulion i dodajemy paprykę, marchewki i chilli. Przykrywamy garnek i dusimy aż marchewki i papryka zmiękną. Pomidory blenujemy z przyprawami. Dolewamy je do zupy wraz z winem i zagotowujemy. Gdy warzywa są już miękkie, dodajemy ośmiorniczki, łososia i ostatni ząbek czosnku. Gotujemy jeszcze ok. 10 min na wolnym ogniu, doprawiamy solą i ew. pieprzem do smaku.
Stifado podajemy z opieczoną bagietką i lampką dobrego czerwonego wina.
Smacznego!