Wegańskie galaretki warzywne bez żelatyny
Nasze nowe kuchenne odkrycie – czyli substancja zwana Agar-Agar ma wszystkie zalety żelatyny, a przy tym żadnych jej wad. Tężeje w temperaturze pokojowej, jest bezwonna, jeszcze prostsza w użyciu i co najlepsze: gdy np. uznacie że galaretka jest za mało słodka, rozpuszczacie ją ponownie, dosładzacie, odstawiacie do ponownego zastygnięcia. Żelatyna tego nie potrafi. Dodatkową zaleta jest pochodzenie roślinne, co ucieszy wegan i wegetarian.
Jedyna wada to cena, ale jeśli dobrze poszukacie w internecie, to znajdziecie ją w sensownej cenie.
Składniki na cztery średnie miseczki:
- różyczki z 1/2 kalafiora
- różyczki z 1/2 brokuła
- 100 g talarków z marchewki
- kilka podgotowanych pieczarek pokrojonych w plastry
- litr bulionu warzywnego
- sól
- pieprz
- 3 płaskie łyżeczki agar-agar
Warzywa zagotowujemy i od razu odcedzamy. Następnie wraz z pieczarkami nakładamy je do miseczek. Połowę bulionu zagotowujemy i doprawiamy mocniej solą i pieprzem. W drugiej połowie rozpuszczamy agar. Zimny bulion z agarem dolewamy do gotującego się i całość zagotowujemy. Zalewamy powoli zawartość miseczek i odstawiamy do stężenia. Aby przyspieszyć procedurę możemy wystawić całość na balkon.
Galaretki warzywne podajemy z plasterkiem cytryny.
Smacznego!